Tłusty czwartek dobiega końca, dziś większość z Was zapewne zjadła przynajmniej jednego pączka, aby tradycji stało się zadość. Czy każdy temat nadaje się na zajęcia z wykorzystaniem Scratcha? Czy zawsze warto zaprzęgać IT do pomocy? Naturalnie nie ma na to jednej, dobrej odpowiedzi. Niektóre partie materiału same aż się proszą o to, żeby skorzystać z jakiegoś obiektowego języka programowania. Inne zaś są lepiej odbierane przez uczniów podane w tradycyjny sposób.
Nie o tym jednak chciałem. Skoro pączek, słodka tradycja i jeden z tych dni, kiedy nie liczymy kalorii (również w szkole), lepiej nie projektować kalkulatora kalorii. Ale może jednak coś związanego ze słodyczami? I padło na clickera. Clickery to gry, które z zasady nie mają wyrafinowanego celu i skomplikowanej logiki. Istotą w nich jest samo klikanie, zabawa. Każdy klik przybliża nas do celu (czasami jest to upieczenie miliona ciasteczek, lub wydobycie tony złota). Zazwyczaj jednak jest to po prostu wyścig liczb, a zawsze więcej znaczy lepiej.
Tak, czy owak, tradycja okazała się świetnym pretekstem do przećwiczenia warunków, pętli, czy zmiennych. Dodatkowo przy pomocy efektu duch oraz odpowiedniego doboru rotacji, uczniowie uzyskali ciekawy efekt graficzny. Projekt scratchowy Pączek clicker powstał na styku ciekawości uczniowskiej oraz doświadczeń inicjatywy Mistrzowie Kodowania Szkoły Podstawowej nr 9 w Tarnowskich Górach i firmy oferującej zajęcia pozalekcyjne z programowania – Exducere. Sami zobaczcie: